źródło: footbar.pl |
Dziesiąty tytuł dla Realu Madryt czy
pierwszy dla Atletico Madryt? Do wyłonienia zwycięzcy w sezonie
2013/2014 potrzebna była dogrywka. Wynik 4:1 dla Realu dał
dziesiąte zwycięstwo w prestiżowym europejskim klubowym turnieju.
Real i Atletico wystąpiły w
najsilniejszych składach (nie licząc kartkowiczów). Od meczu
Atletico z Barceloną media wieszczyły, że Diego Costa (napastnik
Atletico) nie wystąpi w wielkim finale. Diego Simeone zaskoczył i
wystawił go w pierwszej jedenastce. Niestety Costa zdołał zagrać
tylko 10 minut i został zastąpiony przez Adriana. Czy tą decyzją
Simeone nie zaszkodził całemu zespołowi? Pozostawił sobie tylko
dwie zmiany, zamiast trzech. W pierwszej połowie widać było, że
oba zespoły chcą jak najszybciej zdobyć gola i ułożyć mecz pod
siebie. Gra była rwana - jedno, dwa podania do przodu i strata. A
rywale odwdzięczali się tym samym. W 36 minucie Atletico zdobyło
gola po strzale głową Godina (winę za stratę bramki ponosi źle
interweniujący Casillas). Real ruszył do ataku, lecz po 45 minutach
nie udało się doprowadzić do wyrównania. Druga połowa wieszczyła
emocje - Królewscy marzący o trofeum musieli zabrać się do pracy
i zdobycia choćby jednego gola. W podstawowym czasie Real nie
trafił. Udało się to Ramosowi w trzeciej minucie doliczonego czasu
gry. Po golu dla Królewskich oczywiste było, że w finale zobaczymy
dogrywkę. Piłkarzom Atletico udało się przetrwać pierwszą część
dogrywki, ale w drugiej dostali trzy ciosy od Realu. Zaczął Bale,
poprawił Marcelo i egzekucję z rzutu karnego zakończył Ronaldo.
,,Banda'' Simeone do meczu finałowego
nie doznała porażki. Marzenie o trofeum zostało przerwane przez
Real. Piłkarze Atletico choć nie wygrali to zasługują na uznanie.
Będą mieli szansę na ,,rewanż'' – w meczu o Superpuchar
Hiszpanii. Real po ponad dziesięciu latach dopiął swego – zdobył
trofeum dziesiąty raz w turnieju i na tym nie zakończy udziału w
rozgrywkach. Z niecierpliwością czekamy już na kolejną edycję
Ligi Mistrzów.
Skrót i gole Real - Atletico:
Szkoda, że nie Atletico. Mimo wszystko nieco dziwnie obserwować finał bez Barcelony
OdpowiedzUsuńfinał ligi mistrzów na dobrym poziomie - jak zawsze to real zagrał kolejny swietny mecz
OdpowiedzUsuń