Grono symulujących piłkarzy na boiskach stale się powiększa. Niektórzy biją rekordy symulki, co potwierdza Adryan z Leeds United. Brazylijski piłkarz padł na murawę jakby został rażony prądem, a następnie rzucał się jak to ma miejsce w przypadku padaczki. Czy tacy piłkarzy aby na pewno powinni grać w piłkę? Może ich powołaniem jest gra aktorska? Sami oceńcie symulkę Adryana.
Ostatni przypadek śmiesznej symulki zdarzył się CR7. :D Nawet tacy uznani zawodnicy szukają drogi w oszustwie (boiskowym).....
OdpowiedzUsuńhttp://cyberblogsportowy.blogspot.com/
przesadził :D
OdpowiedzUsuń