Wtorkowy mecz Southamptonu
FC z Arsenalem Londyn dla polskich kibiców ma szczególną wagę. W
obu ekipach bramek będą strzegli polscy bramkarze. Po stronie
Southamptonu – Artur Boruc, w zespole Arsenalu - Wojciech Szczęsny.
Od samego początku nowego sezonu Premier League oboje są w wysokiej
formie. Dzięki znakomitej postawie Szczęsnego – Arsenal jest
klubem, który stracił najmniej goli (19). W Southampton wynik ten
jest nieco gorszy - 25 straconych goli – jednak nie wszystkie
,,wpuszczał'' Boruc. Kilka z nich trzeba dopisać na konto
rezerwowego bramkarza zastępującego Artura w czasie kontuzji. Kto
dzisiaj pierwszy będzie wyjmował piłkę z bramki? Zarówno Boruc,
jak i Szczęsny będą potrzebować pomocy obrońców. Bez tego nawet
bramkarz w życiowej formie nie ma szans na wybronienie wszystkich
strzałów. Zapowiada się mecz na dobrym poziomie.
Będzie to także pojedynek
bramkarski w kontekście reprezentacji. Ten, który zaprezentuje się
znacznie lepiej przybliży się do bronienia w polskiej bramce.
Szczególnie ważne jest to, że szybkim krokiem zbliżają się
mecze eliminacji EURO 2016 i przyda się nam bramkarz w życiowej
formie. Oczywiście ostateczna decyzja należy do trenera Nawałki.
Jednak swoją postawą w jednej z najsilniejszym europejskich lig
jeden z nich może zagwarantować sobie miejsce między słupkami na
całe eliminacje. Rywalizacja wśród bramkarzy powinna wpłynąć
także mobilizująco na pozostałych piłkarzy. Widząc starania
bramkarza, inni także chcą strzelić gola czy asystować przy
trafieniu. W ten sposób Polska może zbudować dobry zespół – o
jakim marzymy od wielu lat.
Próbki możliwości:
Szczęsny:
Boruc:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz