piątek, 17 stycznia 2014

Rozgrywki o Puchar Króla

W 1/8 finału Pucharu Króla obyło się bez niespodzianek. Wielka trójka (Barcelona, Real, Atletico) pewnie awansowały do kolejnej rundy.

Barcelona rywalizowała w parze z Getafe. Już po pierwszym meczu na Camp Nou było wiadome, że jeśli nie wydarzy się jakiś cud, to Blaugrana w rewanżu będzie mogła wystawić rezerwowy skład. 4:0 z pierwszego spotkania to jedna z najmniejszych wymierzonych kar przez gospodarzy. Gerardo Martino w rewanżowym składzie dał pograć kilku młodym i perspektywicznym piłkarzom. Co ważne, cały mecz rozegrał powracający po kontuzji Lionel Messi – który zapewnił zwycięstwo. 2 gole wystarczyły, by odnieść wygraną – były to zarazem kolejne dwa gole w starciu z Getafe strzelone przez Messiego. W końcówce pierwszego spotkania także dwa razy pokonywał bramkarza rywali. 



Przeciwnikiem Realu Madryt była Osasuna. Królewscy w obu spotkaniach strzelili rywalom po dwa gole, nie tracąc żadnego. Ciekawostką jest, że każda bramka była autorstwem innego piłkarza. W pierwszym – Benzema i Rodríguez, w drugim – Ronaldo i Di Maria. Ronaldo już od początku roku 2014 wziął się ostro do pracy. Po otrzymaniu Złotej Piłki za rok 2013 na pewno będzie chciał powtórzyć ten sukces. Jeśli Christiano utrzyma formę i do strzelania weźmie się Bale to Królewscy odegrają znaczącą rolę w rozgrywkach krajowych oraz Lidze Mistrzów. Na razie pewne jest awans do ćwierćfinału Pucharu Króla.


Spośród całej trójki to Atletico wpadło w 1/8 na rywala z górnej półki – Valencię. Po pierwszych 90 minutach remis 1:1. W drugim meczu Atletico potwierdziło swoją klasę. Po jednej bramce zdobyli Godin i Garcia, a Atletico wygrało zasłużenie 2:0. Forma piłkarzy Atletico pozostaje nadal na wysokim poziomie. Zarówno w krajowych rozgrywkach, jak i pucharze nie odpuszczają. Utrzymując grę, mogą pokrzyżować plany Barcelony i Realu. To daje szanse na oglądanie emocjonujących spotkań, a nie tylko ciągłego śledzenia rywalizacji Dumy Katalonii i Królewskich. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz