piątek, 11 kwietnia 2014

Rozstrzygnięcia ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów 2013/2014

W ćwierćfinałowych meczach rewanżowych Ligi Mistrzów zwycięstwa odnosili gospodarze. Jednym udało się odrobić straty, drudzy byli o włos od awansu. W ćwierćfinałach odpadły ,,wielkie'' zespoły. W grze o trofeum pozostało już tylko czterech graczy - Real, Chelsea, Atletico, Bayern.

Chelsea Londyn - Paris Saint-Germain. PSG pierwszy mecz wygrało 3:1, lecz straciło Ibrahimovica. Przed rewanżem Mourinho zapewniał, że jego drużyna jest w stanie wygrać i awansować do dalszych rozgrywek. Trener Chelsea nie przewidział, że po kilkudziesięciu minutach przyjdzie mu zdjąć Hazarda (kontuzja). Wprowadził Schürrle i był to strzał w dziesiątkę. W 32 minucie precyzyjnym strzałem popisał się Niemiec i Chelsea odrobiła część strat. Losy spotkania ważyły się do ostatnich minut. Marnujący jak na zawołanie gracze PSG otrzymali surową lekcję - udzielił jej Demba Ba. Wynik 2:0 sprawił, że Chelsea awansowała do półfinału. Mecz ten wskazał jak wiele dla PSG znaczy Zlatan - podobnie jak dla Borussii - Lewandowski.



Atletico Madryt - FC Barcelona. Hiszpańska batalia o Ligę Mistrzów. W pierwszym meczu na Camp Nou zespoły podzieliły się punktami. Remis 1:1, dzięki bramce strzelonej na wyjeździe dawał większe szanse Atletico. Jednak Barcelona pragnąca awansu musiała wziąć się do pracy i atakować. Rewanż ledwo co się rozpoczął, a już w 6 minucie gola dla Atletico zdobył Koke. Na nic zdały się akcje Barcelony w ataku. Jak podsumowano Messi przebiegł jedynie 7 km - co na gracza ofensywnego jest marnym wynikiem. Atletico w fazie pucharowej stało się czarnym koniem rozgrywek. W półfinale również mogą stoczyć batalię z hiszpańskim zespołem - Realem Madryt.



Bayern Monachium - Manchester United. Na Old Trafford padł wynik 1:1. W komfortowej pozycji przed rewanżem stał Bayern. Obrońca trofeum nie dał szans United. Choć Manchester prowadził po pięknym strzale Evry, to sytuacja ta trwała zaledwie przez minutę - do kontrataku Bayernu i Mandżukića. Bayern dołożył jeszcze dwa gole - Mueller i Robben. Monachijczycy są coraz bliżej przejścia do historii i obronienia trofeum Ligi Mistrzów. Kto stanie na drodze Bayernowi? Real? Chelsea? Atletico? Tu już nie ma łatwych rywali. Na mecze półfinałowe powstaje w piłkarzach dodatkowa mobilizacja. Będzie na co popatrzeć. A wisienką na torcie będzie finał w Lizbonie.

 

Borussia Dortmund - Real Madryt. Po porażce 0:3 na Santiago Bernabeu, Borussia stanęła przed ciężkim zadaniem. Pozytywem dla zespołu Kloppa był powrót do zespołu Roberta Lewandowskiego. Polski piłkarz nie stał się tego wieczora gwiazdą spotkania. Uczynił to Marco Reus. Borussia nie przestraszyła się Realu, tylko zastosowała wysoki pressing, szybki odbiór i kontratak. Wspomniany Reus już w pierwszej połowie strzelił 2 gole. Wystarczyła jeszcze jedna bramka do rozegrania dogrywki. Niestety akcję jedna za drugą marnował Mchitarjan. Realowi się upiekło i awansował do półfinału. Borussia udowodniła, że potrafi nastraszyć każdy zespół i skutecznie kończyć szybkie akcje.


4 komentarze:

  1. Ancelotti, Guardiola, i Mourinho mają po dwa zwycięstwa w LM, jeśli jeden z nich wygra będzie najlepszym aktualnie trenerem klubowym. A może Simeone? Może derby w finale?

    OdpowiedzUsuń
  2. wczoraj poznalismy pary półfinalistów. Real vs Bayern i Atletico vs Chelsea. Ten pierwszy to zdecydowanie szlagier którego chyba zaden szanujący się kibic nie ominie. Mi troche szkoda borussi i tego ze zabraklo im szczescia w drugim meczu z Realem ... zagrali naprawde dobry mecz i o mały wlos nie sprawili by duzej niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja stawiam na finał : Bayern - Chelsea

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś czuję, że Athletico Madryt sprawi sporą niespodziankę i trafią do finału. Mają swój sezon i nie brakuje im niczego by wygrywać z najlepszymi tak jak z Barcą. Według mnie w finale spotkają się Athletico z Bayernem.

    OdpowiedzUsuń